ZOEVA 221 Luxe Soft Crease - pędzel do blendowania Moje pierwsze wrażenia

Od niedawna , jestem posiadaczką pędzla do blendowania cieni 221, marki Zoeva.
Ta firma , robi ogromną furorę , cenią go nie tylko wiżażystki , ale też osoby , które zajmują się makijażem nieprofesjonalnie.
Odkąd posiadem ten pędzel , na prawdę nie dziwią mnie te opinie :)

Pędzel wykonany jest z włosia naturalnego i syntetycznego , co oznacza , że musimy o niego bardziej dbać , niż o pędzle syntetyczne .

Jest niesamowicie miękki, świetnie się z nim pracuje i  mimo pozornie dużych rozmiarów , świetnie sie sprawdzi także do małej powieki ( Jaką posiadam )

Pierwsze na co zwróciłam uwagę , to to , że pędzel jest bardzo lekki i krótki

Ja potrzebowałam kilku podejść , żeby się do tego przyzwyczaić.

Pędzel jest na prawdę świetnie wykonany, wygląda bardzo profesjonalnie i elegancko.

Został stworzony do blendowania cieni na powiece i uważam , że świetnie spisuję się w swojej roli.

Pięknie rozciera cienie , tworzy niesamowity efekt mgiełki i idealnie nadaje się do nanoszenia cienia transferowego. Odwala kawał dobrej roboty !

Po pierwszym praniu, delikatnie zmienia swój kształt , ale uważam , że jest to zmiana na lepsze :)

Później nic takiego się nie dzieje

Pojedyncze włoski trochę odstają , ale zupełnie nie przeszkadza to w malowaniu.

Pędzel katuje od miesiąca , używam go praktycznie non stop , więc jest myty bardzo często . Nie zauważyłam żadnych ubytków , pędzel wygląda cały czas jak po pierwszym praniu.

Niektórzy narzekają na cenę tych pędzli - moim zdaniem 30 zł , za pędzel , który ma na prawde wysoką jakość to jest bardzo mało . To 3 razy mniej , niż pędzle z MACa, a wiem , że wiele dziewczyn porównuje tę pędzle jako bardzo podobne do siebie.

Zoeva zasługuję na ogromną pochwałe- na prawde jestem pod wrażeniem :)

Na pewno zaopatrzę się w więcej pędzli tej firmy.

Marzą mi się wszystkie :D

A Wy miałyście do czynienia z Zoevą ? Jakie są Wasze wrażenia ? :)

Pozdrawiam :)